Desertrat Desertrat
55
BLOG

25 lat...

Desertrat Desertrat Polityka Obserwuj notkę 8

 

Po 25 latach od zamordowania Grzegorza Przemyka na komisariacie przy ul.Jezuickiej sąd skazał Ireneusza Kościuka za śmiertelne pobicie maturzysty.

Kiedy zginął Grzegorz Przemyk ja miałem zaledwie 33 dni.Nie pamiętam już kiedy po raz pierwszy usłyszałem jego nazwisko.Ale przez te moje 25 śledziłem losy tej sprawy wierząc, że w końcu sprawiedliwości stanie się zadość.I pamiętam swoją złość po kolejnych procesach i wyrokach uniewinniających.

Śmierć Przemyka była symbolem.Symbolem pogardy jaką darzono ludzkie życie w tamtym systemie.Ale też to co się działo wokół tej śmierci było najlepszym przykładem kłamstwa i obłudy tak charakterystycznych dla komunizmu.By uratować skórę swoich funkcjonariuszy gen.Kiszczak i spółka byli gotowi nie tylko ukrywać dowody i mataczyć w śledztwie.Byli gotowi też zrujnować życie boga ducha winnym sanitariuszom i lekarzom którzy udzielali pomocy Przemykowi.Ba byli gotowi(co się na szczęście nie do końca udało) wpakować do więzienia innych lekarzy za wyimaginowane pobicie innego człowieka.Po to tylko by uwiarygodnić tezę o "sadystach" w służbie zdrowia.

Dziś wielu ludzi sądzi że ci którzy się nie wychylali mieli w PRL spokój.Pierwszy fałsz tego myślenia polega na tym iż oznacza to iż karanie za wychylanie się było uzasadnione.Ale to inny problem.Sprawa Przemyka pokazuje że wcale nie trzeba było być opozycjonistą by zostać zakatowanym, by zostać wsadzonym do więźnia, by zostać publicznie zaszczutym.Grzegorz Przemyk nie zginął przecież za swe poglądy.Milicjanci nie wiedzieli że jego matka jest opozycyjną poetką.Sanitariusze pojechali po prostu do wezwania.Mogło paść na kogo innego, na każdego.I taka jest prawda o PRL.Jeśli taki jest interes władzy twoje życie się nie liczy.Bardzo zawsze mnie bolało że ludzie tego nie rozumieją.Także moi bliscy.

Dlatego ukaranie winnych w tej sprawie miało zawsze dla mnie znaczenie symbolicznie."Bijcie tak aby nie było śladów" brzmiał słynny rozkaz dla milicjantów.Ale ślady zostały.Nie dało się ich zatrzeć zadeptać wymazać.I to może jest najważniejsze.Nie udało się, na szczęście, załatwić tak "tak aby nie było śladów".To ważne przesłanie dla wszystkich.Szkoda że trzeba było na nie czekać 25 lat.Te 25 lat to, tak się złożyło, niemal dokładnie całe moje życie.Ja dziś mogę wyjść i świętować zdane egzaminy bez obaw że będzie to moja ostatnia droga.Ale może choć w jeden majowy dzień warto pomyśleć o tym któremu nie dane było radować się swoją młodością.A przecież nie chciał wiele, po prostu cieszyć się życiem...

Desertrat
O mnie Desertrat

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka